Zdarza się Wam, że otwieracie kosmetyk i chcecie go zjeść? Tak obłędnie pachnie. Na kosmetykach, które Wam pokaże jest znak informujący – produkt nie jest przeznaczony do spożycia. Myślę, że już nie jedna buźka czując ten zapach połakomiła się o spróbowanie.
__________________________________
Peeling do ciała – truskawka DAIRY FAN
Mój ulubieniec. To on zwrócił moją uwagę na tą serię. Piękny wygląd. Ceramiczne, szczelnie zamykane opakowanie. Po zużyciu peelingu świetne na pędzle czy inne “gadżety”. Świetnie może też pełnić funkcje wazonu. Takie myśli kierowały mną wybierając ten kosmetyk. Nie spodziewałam się tego co będzie gdy wpadnie on w moje ręce. RAJ. Sezon truskawkowy kwitnie, więc przenieśmy truskawki do strefy najbardziej relaksuj…. do wanny. Uwielbiam, gdy łazienka jest zaparowana od gorącej wody, ale jeszcze bardziej lubię gdy rozkoszny zapach unosi się w powietrzu. Zapach truskawek? Czemu nie. Masując nim ciało sprawiamy, że zapach staje się jeszcze bardziej intensywny. Jest on piękny i świeży. W niczym nie przypomina chemicznych zapachów i na tym mi zależało. Żeby czuć było owoc a nie chemię. Po co komu złuszczanie i peeling mogliście przeczytać już wcześniej na blogu więc działania peelingu omawiać nie będę. Napisze tylko – spisuje się rewelacyjnie 🙂 I pięknie zdobi wannę.
__________________________________
Kremowy żel do kąpieli i pod prysznic – truskawka DAIRY FUN
Jest świetnym dodatkiem do wspomnianego wcześniej peelingu. Genialny dla miłośniczek piany w wannie. Delikatnej i kremowej piany unoszącej się na wodzie i muskającej ciało. Która z nas tego nie lubi? W dodatku ten zapach…. prawdziwych truskawek w śmietanie. Relaks przez duże R.
__________________________________
Balsam do ciała – truskawka DAIRY FUN
Aby wzmocnić truskawkowy rytuał i spotęgować apetyczne doznania warto wmasować w swoje ciało apetyczny balsam. Kosmetyk ten ma konsystencje jogurtu i podobnie jak jego kolega wyżej pachnie truskawkami w śmietanie. W dodatku opakowania przypominają mi butelki na mleko, co dodatkowo mnie “kręci”. Bardzo lubię taką spójność produktu z opakowaniem.
Ja tych kosmetyków wcześniej nie spotkałam nigdzie i bardzo żałuje. Dlatego o ich dostępności stacjonarnej Wam nie powiem, ale możecie je kupić bezpośrednio w sklepie internetowym producenta. Oto linki do peelingu , kremowego żelu i balsamu o niebiańskim truskawkowym zapachu. Przeglądając kolekcje DAIRY FAN na myśl nasuwają mi się dwa słowa – CHCE WSZYSTKO.
37 komentarzy
Peeling wygląda cudownie 🙂 Aż szkoda używać
Wręcz pychota 🙂
Miałam kiedyś coś od nich – chyba masełko i było obłędne! 🙂
Mój mąż niejednokrotnie pokusił się o spróbowanie kosmetyku, na szczęście większości w mojej łazience króluje nieszkodliwa natura 😛
miałam karmelową serię, jest cudna!
Smakowicie!
Cudownie wygląda, na pewno kiedyś się skuszę <3
Jeny jak cudownie ten peeling wygląda. Myślałam, że to jakieś kosmiczne drogie cudo, a tu taka niespodzianka. Chyba aż dziś zamówię całą serię 🙂
Mmmm, ten peeling wygląda na prawdę smakowicie! 😛 Świetny zestaw! Uwielbiam truskawęęę! <3
Zastanawiałam się co mi przypomina ta etykietka i kształt butelek. Teraz już wiem – w biedronce moża było dostać balsamy i żele pod prysznic w opakowaniach dośc podobnych. Tylko że tamte nie umywają się do tych. Pisałam o biedronkowych u siebie na blogu – http://katewithmilka.blogspot.com/2015/05/body-club-raspberry-milky-shower-gel.html , taki mały bubelek.
Delia Cosmetics??? Jestem w szoku. Pozytywnym 🙂
O rany… jak te produkty uroczo wyglądają. Lepiej niż niejeden podwieczorek 😀
Ten peeling doprowadza mnie do stanu, gdy chcę zamówić cały zapas tego produktu !
http://filizanka-herbaty.blogspot.com/
Basia robisz tak apetyczne zdjęcia, że zjadłabym nawet ten peeling :p
Nie znam tych kosmetyków – chętnie bym to zmieniła 🙂
wyglądają bardzo smacznie 🙂 moja szwagierka ma mleko do kąpieli 🙂
Będą dodatkowo ozdobą łazienki 🙂
Wygląda to cudownie…
Uwielbiam truskawkowy zapach! 🙂
O mniam! Ja to chcę!
Fajne produkty na lato 🙂
Uwielbiam ich produkty, mam już dzbanuszek z krówką, a teraz zastanawiam się właśnie nad peelingiem tym bardziej, że w E.Leclecu przez przypadek znalazłam promocję i kosztuje 11.99, a są 3 rodzaje, niestety truskawki nie ma;(
Omnom, ten peeling wygląda jak mus truskawkowy, chcę go zjeść!
Na sam widok tych kosmetyków można się w nich zakochać. Pięknie wyglądają.
Kuszące i to bardzo B-)
Miałam kilka kosmetyków tej marki, ale nie przypadły mi one do gustu 🙂 Bardziej kuszą mnie ich opakowania niż zawartość.
pozdrawiam, A
Ta marka od dawna mi się podobała ze względu na opakowania – są w niektórych drogeriach, ale rzadko. Nie wiedziałam, że jest tez wersja truskawkowa! Ten peeling muszę mieć!!!
Ten peeling wygląda przepysznie 🙂
Peeling wygląda jak sorbet lodowy. Narobiłaś mi ochoty 🙂
Wszystko wygląda przepysznie ! Ja na co dzień stosuje kosmetyki Clarena http://uholki.pl/producers?pid=9072 bo świetnie radzą sobie z pielęgnacją mojego ciała ale od czasu do czasu jak zamarzy mi się coś pięknie pachnącego pomyślę o tej truskawkowej linii 🙂
Wchodzę na stronę sklepu, już mi ślina leci na ten peeling, a tam żadnych informacji o składzie kosmetyku. Nie lubię kupować kota w worku…
Aż ślinka cieknie! To musi być genialny produkt!
mybeautifuleveryday.blogspot.com
Peeling wygląda pysznie 🙂
Rewelacyjnie wyglądają te produkty 🙂
ojacie.. to musi być super i przesłodkie 😀
Piękne!
Już czuję ten zapach…uwielbiam truskawki,ale w tym roku nie są dobre, przynajmniej w Trójmieście. Są wodniste,nawet mój królik ich nie chce jeść 😛
Opakowania są po prostu obłędne 🙂 A truskawkowy zapach musi być niesamowity 🙂
Kocham takie kosmetyki, które chciało by się zjeść:) Tak pięknie później pachnie w całej łazience:)