
Co to są parabeny?
Pewnie teraz się zastanawiasz skoro przedłużają trwałość to o co tyle hałasu?

Gdzie można znaleźć parabeny?
Czy wkładanie parabenów do żywności i kosmetyków jest legalne?

Jak oznaczane są parabeny?
methylparaben (metyloparaben), ethylparaben (etyloparaben), prophylparabn (propyloparaben), buthylparaben (butyloparaben), heptylparaben (heptyloparaben), bensylparaben (benzyloparaben), isopropyl paraben, nipagin (nipagina, nipaginy), aseptin (aseptyna, aseptyny).
Parabeny można znaleźć także pod innymi, bardziej wyszukanymi nazwami: 4-(butoxycarbonyl)phenol; 4-Hydroxybenzoic acid butyl ester; p-hydroxybenzoic acid n-butyl ester; p-Hydroxy butyl benzoate; aseptoform butyl; Butoben; Butyl 4-hydroxybenzoate; Butyl Parasept; butyl butex; Butyl Chemosept; butyl tegosept; n-Butyl paraben; n-Butyl p-Hydroxybenzoate; nipabutyl; preserval b; solbrol b; SPF; Tegosept B; tegosept butyl; Butyl P-Hydroxybenzoate ; 2-butyl-4-hydroxybenzoic acid.

Jeśli produkt nie zawiera parabenów, a długo się nie psuje to co może zawierać?
“zamienił stryjek siekierkę na kijek”
Na koniec 🙂
Nie popadaj teraz w panikę i nie wyrzucaj wszystkiego co możesz używać przez 6 miesięcy, rok czy dwa lata. Zacznij być świadomy tego co jesz i co na siebie nakładasz, ponieważ to naprawdę ma wpływ na cały Twój organizm. Jesteś tym co jesz i czym się smarujesz. Przy kupowaniu kosmetyków dla dzieci sprawdź czy posiadają one pozytywną opinie Instytutu Matki i Dziecka. Nie muszę chyba pisać jak bardzo skóra dziecka jest wrażliwa. Staraj się kupować kosmetyki z dozownikiem, dzięki temu masz pewność że nie rozwianą się tam szybko bakterie. Większość bakterii dostaje się do kosmetyków właśnie przez nasze palce.

NIE OTWIERAJ PEŁNOWYMIAROWYCH PRODUKTÓW W SKLEPIE! Pamiętaj to właśnie od chwili pierwszego otwarcia liczy się przydatność do użytkowania. Wyobraź sobie: że 1stycznia 2014r idę do drogerii otwieram 5 żeli pod prysznic aby je powąchać i wybrać najlepszy. Wybrałam wiśniowy, resztę odkładam na półkę. Mają długą ważność bo na opakowaniu jest napisane, że do końca roku 2014, w związku z tym Pani wypakowująca kolejny towar, nowe żele kładzie w przodzie. 7 maja idziesz do sklepu i kupujesz żel waniliowy. Dziwnie pachnie? Niemożliwe wąchałam go kiedyś i pachniał cudnie. Myjesz się nim i nagle dostajesz wysypki, okropnie swędzące krostki. Myślisz: kurcze ten żel mnie uczulił. Nie kochanie, to nie reakcja uczuleniowa na ten żel – tylko reakcja na zastosowanie zepsutego kosmetyku. Ponieważ na opakowaniu był wyraźnie narysowany oprócz terminu przydatności produktu okres jego ważności od momentu otwarcia – 3M. Mam nadzieję, że już nigdy nie otworzysz kosmetyku przeznaczonego do sprzedaży w drogerii 🙂
Chyba nie jesteśmy w stanie całkowicie wyeliminować konserwantów z naszego życia, dlatego bądźmy świadomymi konsumentami i czytajmy etykietki wybierając mniejsze zło 🙂 Wybierając tyle na ile możemy produkty naturalne lub te które w składzie daleko w tyle mają konserwany .
Buziaki, Basia;*

30 komentarzy
Nigdy nie otwieram, nie wącham, nie macam kosmetyków w drogerii. Po to są blogi, aby poczytać opinie, a potem kupować, bez otwierania. Nie robi się takich rzeczy.
Piękny post 🙂 Bardzo przydatny! 🙂
o kurcze :O Najlepiej by było nic nie jeść i nie smarować się 😛 Masakra…. Post świetny, ale na te czasy ciężko by było tak super zdrowo żyć..:(
Post oczywiście bardzo przydatny, jednak uważam, że ciężko "przeciętnej" dziewczynie, tzn. takiej, która nie ma większych zasobów materialnych, kupić kosmetyki bez parabenów. Zazwyczaj te kosmetyki są droższe i mniej dostępne.
Kiniu można kupić np 100% olejki naturalne i stosować je zamiast balsamu i kremu do Twarzy 🙂 Czasami nie są to duże sumy 🙂
przydatny post 😉
Bardzo przydatny post;* świetnie to opisałaś!;)
Strasznie mnie wkurza jak widzę, gdy ktoś otwiera kosmetyki w sklepie albo trafiam na już wymacane :/
polecam program WIEM CO JEM.W nim poruszają takie tematy.ale nie dajmy sie zwariować.Nowotowory powśtają nie tylko od parabęnów ktore sa teź w mieśzankach dla dzieci.Smacznego.
Bardzo przydatny post ;>
Tylko wkurza mnie takie coś jak widzę gdy ktoś otwiera kosmetyki w sklepie 😉
W gruncie rzeczy nie przejmuję się jakoś bardzo składem kosmetyków, choć staram się wybierać ostatnio te bezpieczne. Bardziej zwracam uwagę, czy składniki aktywne są z przodu, czy za aromatem 😉 Na parabeny zwracam tylko uwagę w przypadku rzeczy dla dziecka – chusteczki, kremy i inne specyfiki mają być ich pozbawione i koniec 😉
A otwieranie – albo co lepsze używanie! – w sklepie kosmetyków przeznaczonych do sprzedaży to plaga. Zwłaszcza w okresie wyprzedażowym. Kiedy sobie pomyślę, ile osób mogło macać podkład, błyszczyk czy liner który chcę kupić, to coś mi się robi. Skłaniam się – i polecam innym – kupowanie w sklepach internetowych. Bezpieczne i wolne od macania, a do tego często sporo tańsze. Kolor sprawdzam stacjonarnie, ale kupuję już online :>
Dlatego wolę sprzedaz bezpośrednia i kosmetyki kupuje u sprawdzonych konsultantów.
po semestrze przedmiotu poświeconemu nowotoworom, wiem że na pewno większe prawdopodobieństwo i to o wiele większe ma wpływ jonów srebra niż parabeny. : )
Możliwe Aniu to tak samo jak palenie papierosów. Ale po co czymkolwiek zaśmiecać sobie organizm , parabeny nie są bez winy 🙂
świetny post. staram się jak mogę patrzeć na składy, ale wiem, że od chemii o tak nie ucieknę ;/
Ja już się wiele naczytałam o parabenach 🙂 Nie popadam w paranoje jeśli w kosmetyku znajdzie się jakiś paraben, ale lepiej jak będzie 1 czy 2 niż 5. Dlatego staram się wybierać takie kosmetyki gdzie jest ich mniej 🙂
bardzo przydatny post. 🙂 Nigdy nie rozumiałam tego całego bumu na otwieranie kosmetyków w sklepie.. Przecież od tego są testery. Jednak wiele osób wcale z nich nie korzysta, a szkoda. :/
Od dzisiaj zaczynam obserwować Twojego bloga, naprawdę ciekawe posty. 🙂
Bardzo mądry post 🙂 zaczną zwracać większą uwagę na to 🙂
Bardzo fajny post i super go napisałaś 🙂 Ja ostatnio dużo słyszałam o tych parabenach a mało wiedziałam.
bardzo przydatne i mądre rzeczy 🙂
Basiu, a tak mnie jeszcze naszło, bo nie do końca czegoś rozumiem, może być to opisała w jakimś poście? Chodzi o skład kosmetyków, to w jakiej kolejności są wypisane w składzie to rzeczywiście oznacza, że jakiegoś jest więcej lub mniej?
Mam w planach napisać o tym jak czytać etykietki 🙂 Tak kochanie, na każdym artykule spożywczym i kosmetycznym to co jest pierwsze składzie to tego jest w danym produkcie najwięcej i razem z pozycją w składzie udział w produkcie maleje 🙂 Czyli weźmy pod uwagę skład tego mleczka do ciała żółtego, które jest przybliżone na zdjęciu. Kosmetyk bazuje na wodzie , jest w nim bardzo dużo parafiny bo znajduje się na 3 miejscu w składzie a jest na tyle beznadziejny że możemy dostrzec w nim substancje z końcówka "paraben". Ale na koniec plus "parfum" czyli substancji zapachowych ma bardzo mało bo są ostatnie w składzie i jest ich tam najmniej 🙂
Basiu, dziękuję bardzo za wytłumaczenie 🙂 Będę czekać na Twoje posty w tych tematach, bardzo chciałabym świadomiej i lepiej kupować dla siebie i dla bliskich kosmetyki.
Bużka!
Wiadomo, że wolimy naturalne kosmetyki. Już wiem na co uważać w drogerii 🙂
Trochę się przeraziłam z tym wpływem na gospodarkę hormonalną. Mam z hormonami problemy, a chciałabym uniknąć nieświadomego pogarszania sytuacji 😉 Chyba zacznę zwracać większą uwagę na "datę przydatności do spożycia" na różnych produktach…
Świetny post. Fajnie, że piszesz o takich rzeczach, wpis dużo mi uświadomił 🙂
Ten post uświadamia nam że nie uczą przydatnych rzeczy i nasze społeczeństwo mało wie na takie tematy, bo sie nie interesuje pewnymi rzeczami i nie czarujmy się, nietóre osoby wogóle nie przywiazuuja wagi do wygladu i zdrowia!
Często i Panie sprzedajace w sklepach kosmetycznych czy aptekach nie mają pojęcia o polecanym towarze ( myslę o kosmetykach) . Zresztą.Trudno się dziwić , jak mają tyle produktów to nie są w stanie wiedzieć wszystkiego.
Świetny post, ciągle się zastanawiałam, co to właściwie są te parabeny, widząc właśnie napisy "bez silikonu i parabenów" czy coś w tym stylu.
aż wstyd się przyznać, ale raczej nie sprawdzalam skladu kosmetykow. Do teraz ! post baaaaardzo przydatny! Dzięki za uświadomienie mnie i pewnie kilku innych nie sprawdzających składu osób 🙂 buziaki 🙂
Staram się unikać parabenów, ale muszę przyznać, że nie jest to łatwe, wszędzie je pchają 🙁
Nagonka na parabeny jest dość przesadzona i nagłośniona przez media. Szybko podchwyciły to firmy kosmetyczne prześcigające się w produkowaniu kosmetyków "eco". Konsument od razu sądzi, iż to co eco i bez parabenów to świetne, a tymczasem to często gra producenta. Tezy dr Darbre (praca już nie najświeższa, bo z 2004 r.), obaliło wiele instytucji naukowych. Zespołowi dr Darbre zarzucono wiele błędów merytorycznych. Proestrogenne działanie parabenów jest ileś tysięcy razy słabsze od fitoestrogenów, tak teraz popularnych…także nie należy dać się zwariować i zmanipulować reklamom.