Nigdy nie byłam miłośniczką nakładania podkładu pędzlem.

Mam bardzo wrażliwe ręce i tak naprawdę chyba dłonie szybciej mi się przesuszają pod wpływem podkładu niż skóra. Dlatego bardzo unikam nakładania podkładu dłońmi ale nigdy nie byłam miłośniczą nakładania podkładu pędzlem. Kiedy zaczęło byś głośno o gąbeczce Beautyblender zapragnęłam ją mieć. Za pierwszą x lat temu razem z preparatem do jej czyszczenia zapłaciłam około 150zł , uwierzcie mi ta cena dla jak wtedy uczennicy wydawała mi się ogromna. I od wtedy pokochałam tego rodzaju produktu. Moja aktualnie używana gąbeczka jest już na wymarciu i właśnie na lipiec planowałam zakup kolejnej, dlatego bardzo się ucieszyłam gdy w czerwcowym Shinyboxie znalazł się Blender do nakładania podkładu.
Od producenta:
Make – up Blender to innowacyjna gąbeczka do
aplikacji makijażu doceniona i stosowana przez szerokie grono topowych
wizażystów. Gąbeczka jest stworzona, by zapewnić makijaż doskonałej
jakości. Umożliwia wygodną aplikację wszelkiego rodzaju podkładów oraz
korektorów, na dużych partiach twarzy i w załamaniach. Jej szeroka
podstawa pozwala kilkoma ruchami wykonać makijaż twarzy, a wąska
końcówka dociera w miejsca potrzebujące precyzyjnej aplikacji czy
większego krycia. Make – up Blender pochłania o wiele mniej podkładu niż
gąbki lateksowe, pędzle i zużyjesz go mniej niż podczas aplikacji
opuszkami palców. Gąbeczka pozwala oszczędzić czas ponieważ Make – up
Blender pozwoli uzyskać perfekcyjny efekt w zaledwie kilka chwil.
aplikacji makijażu doceniona i stosowana przez szerokie grono topowych
wizażystów. Gąbeczka jest stworzona, by zapewnić makijaż doskonałej
jakości. Umożliwia wygodną aplikację wszelkiego rodzaju podkładów oraz
korektorów, na dużych partiach twarzy i w załamaniach. Jej szeroka
podstawa pozwala kilkoma ruchami wykonać makijaż twarzy, a wąska
końcówka dociera w miejsca potrzebujące precyzyjnej aplikacji czy
większego krycia. Make – up Blender pochłania o wiele mniej podkładu niż
gąbki lateksowe, pędzle i zużyjesz go mniej niż podczas aplikacji
opuszkami palców. Gąbeczka pozwala oszczędzić czas ponieważ Make – up
Blender pozwoli uzyskać perfekcyjny efekt w zaledwie kilka chwil.
Cena: 50zł

Moja opinia:
Po wypakowaniu blendera z pudełeczka spodziewałam się mięciutkiej gąbeczki jednak struktura produktu okazała się zbita, po przyciśnięciu jej wydawało mi się, że w środku coś jest. Jednak z użytkowania na użytkowanie blender staje się miększy, może po prostu musiał się rozruszać;) A suma summarum przy malowaniu od pierwszego użycia nie przeszkadzała mi jego struktura. Bardzo wielkim plusem jest fakt, że gąbeczka nie puszcza farby tak jak tradycyjny beautyblender a jeśli chodzi o ich powłokę są niemal identyczne.

Odnoszę wrażenie, że także gąbeczka Mak-up Blender mniej niż Beautyblender “wpija” podkładu do wewnątrz a i jej czyszczenie jest prostsze. Fakt faktem trochę podkładu na niej zostaje ale przecież zawsze musi coś zostać. Jak nakładasz rękami zostaje na rękach jak pędzlem na pędzlu. Chodzi o to, aby jak najmniej produktu się marnowało i w tym wypadku Mak-up Blender spisuje się bardzo dobrze.

Warto podkreślić, że gąbeczki tego typu używamy po wcześniejszym ich namoczeniu . Pod wpływem wody rosną. Sam czas schnięcia jakoś strasznie długi nie jest. Zresztą chyba nikt nie stoi nad nią non stop z zegarkiem w ręku czekając aż wyschnie;)


Zobaczymy jak Mak-up Blender będzie wydajny i po jakim czasie widać będzie ślady użytkowania, póki co po tygodniu owych nie widać. Podkład ładnie się z niej zmywa a gąbeczka koloru nie zmienia. Podsumowując: jestem bardzo zadowolona z tego produktu. Tym bardziej, że żadnym odkryciem nie jest fakt że kosmetyk wklepany dłużej się trzyma na twarzy niż tylko rozsmarowany i poprzez wklepanie nie podkreśla tak niedoskonałości jak to czasami robią kosmetyki rozsmarowywane a o smugach zapominamy.
A Wy wolicie pędzle czy gąbeczki?
Buziaki, Basia:*
Podoba Ci się tutaj? Zostań ze mną i polub mój Fan page 🙂 Zapraszam również do obserwowania bloga 🙂
28 komentarzy
Ciągle się zastanawiam czy jest mi ona potrzeba bo jedni chwalą inni nie i sama już nie wiem :/
Ja jak na razie uzywam pedzla ale czasem mam dosc tych smug, staram sie wklepywac pedzlem podklad ale roznie to wychodzi 😉 moze czas na gabeczke.
Nie ma to jak pedzel 🙂
Nie używałam nigdy żadnego jajeczka do makijażu ! 😉 Mogłabym w końcu się pokusić i spróbować 😀
też ją mam i jestem po pierwszych użyciach i jestem zadowolona
pozdrawiam serdecznie
Marcelka Fashion
🙂
Kiedy będą wyniki konkursu?!
Są już w poście konkursowym:)
Ja wolę ostatnimi czasy gąbeczki 😉 SB też mam więc pewnie niedługo będę testować to jajeczko 😉
ostatnio głośno o tej gąbeczce 🙂 zastanawiam się nad takim gadżetem, choć nie wiem czy nie okazałby się zbędny 🙂
kiedyś się skuszę na jajeczko jestem ciekawa jak sprawdzi się u mnie
Bardzo fajny gadżet, dostałam ją i jestem z niej zadowolona, ale sama bym jej nie kupiła, 50 zł to za dużo.
bardzo podobają mi się te gąbki :3
http://madame-violet.blogspot.com/
wypróbowałam jakąś podobną, u mnie lepiej sprawdza się pędzel 🙂
http://eye-shadoow.blogspot.com/
Mnie najbardziej za zdjęciach skusiło ciastko 😉
A co do gąbeczki. W zasadzie ostatnio doceniłam nakładanie podkładu ręką, ale mi też się zdarza wysuszanie, więc po aplikacji podkładu lecę umyć ręce. Ostatnio wzbogaciłam się o gąbeczkę, więc wypróbuję, czy to w ogóle wygodny sposób 😉
Całkiem sprytny gadżecik, co prawda ja podkładów płynnych nie stosuje, ale w przyszłości kto wie ? Może sie skuszę.
Bardzo chciałabym ją wyprobować, super jeśli zrobiłabyś nastepny post i rozdanie z jej udzialem 🙂
Pozdrawiam!
Wolę pędzle 🙂 Jednak pewnie kiedyś skuszę się na oryginalnego BB 🙂
Ja mam taka gąbkę z Real Techniques i jestem zachwycona:)
Ja nie dałabym tyle kasy na gąbkę. Kiedyś kupiłam w Sephorze gąbkę do nakłądania makijażu, tyle że płaską i póki co czasem przypomni mi się o niej i używam 🙂
Strasznie jestem ciekawa tych gąbeczek, muszę sobie w końcu jakaś sprawić!
Mi się tylko kolor podoba ;D
Zdecydowanie wole pędzle, mam uraz do gąbeczek 🙂
mam gąbeczkę z real techniques i bardzo ja lubię 🙂
Mam ją. 🙂 Ciekawe jak długo wytrzyma.
cena wysoka, ale chociaż dobrze że warto wydać tyle kasy 🙂
Mam taką gąbeczkę, tyle że z DM, ale jakoś ciągle nie mogę się zabrać za jej testowanie 😉
te gabeczki ładnie rozprowadzają podkład ale mam wrazenie że cięzej go potem zmyc niz jak nakładam go rękami
Też używam tej gąbeczki, jestem pozytywnie zaskoczona jakością 🙂
Poprzednio miałam 2 sztuki z RT, ale po kilku "praniach" obie nadawały się do wyrzucenia ;/ Kruszyły się i odkształcały. Także nie polecam..