Ja już czuje zapach Hawajów 🙂

Od producenta:
Pięknie pachnące peelingi solne z masłem Shea oczyszczają, nawilżają i
intensywnie pielęgnują skórę. Stanowiąca czynnik ścierający sól morska
idealnie usuwa komórki naskórka, ponadto dostarcza skórze cennych
minerałów, a także przyspiesza gojenie drobnych stanów zapalnych (np.
rogowacenia okołomieszkowego).
intensywnie pielęgnują skórę. Stanowiąca czynnik ścierający sól morska
idealnie usuwa komórki naskórka, ponadto dostarcza skórze cennych
minerałów, a także przyspiesza gojenie drobnych stanów zapalnych (np.
rogowacenia okołomieszkowego).
Bogatą w witaminy i składniki odżywcze bazę peelingów stanowi
mieszanka odżywczego masła Shea oraz wysokiej jakości olejów naturalnych
– z avocado i z pestek winogron. Dzięki takiemu połączeniu peelingi
utrzymują równomierną konsystencję, doskonale się rozprowadzają, a na
idealnie wygładzonej skórze pozostaje delikatna, jedwabista warstwa
nawilżająca.
Pojemność: 200g
Cena: 40zł

Moja opinia:
Bardzo się cieszę, że trafiła do mnie wersja “coconut” ponieważ ma w sobie obok masła shea dodatkowo oleje: kokosowy i sojowy które dodatkowo natłuszczają i zmiękczają skórę, ta wydaje się być później niczym skóra dzieciaczka :). 100% zgadzam się w opisem produktu, faktycznie ten peeling dzięki składowi pomaga z walce z rogowaceniem okołomieszkowym (którego też jestem posiadaczką). Peeling ten po zmyciu daje nam wrażenie bardzo wypielęgnowanej skóry, tak jakby była świeżo balsamowana. A jego boski zapach długo się utrzymuje.

Peeling ten ma świetną nazwałabym ją lekko piankową konsystencje. Niech to nikogo nie zmyli bo potrafi porządnie utrzeć skórę. Jeśli skóra jest mokra, jest on delikatniejszy ponieważ drobinki soli się rozpuszczają, jeśli natomiast skóra jest tylko zwilżona peeling mocniej wyrównuje naskórek. Więc dla każdego coś dobrego:) Ja osobiście lubię mocne peelingi do ciała ale są też dni, gdy chcę ukojenia i delikatnej pielęgnacji. Ten peeling jest zdecydowanie moim czerwcowym odkryciem oraz ulubieńcem i z pewnością jeszcze nie raz zagości w mojej łazience 🙂

A Wy jakie peelingi lubicie? Mocne czy delikatne?
Co możecie polecić z ORGANIQUE?
Buziaki, Basia:*
Co możecie polecić z ORGANIQUE?
Buziaki, Basia:*
Podoba Ci się tutaj? Zostań ze mną i polub mój Fan page:) Zapraszam również do obserwowania bloga 🙂
43 komentarze
Ja dostałam guaranę bardzo się cieszę:)
Ja wersję grecką 😉 Ciekawe jak się sprawdzi 😉
Też dostałam tą wersję zapachową, ale jeszcze go nie testowałam 😉
A z Organique bardzo lubię dyniowy krem do twarzy!
To polecam otworzyć i wąchać i wąchać i wąchać mmmmm…. 🙂
Ja wolę mocne zdzieraki ! Uwielbiam Organique , ale tego peelingu jeszcze nie miałam !! Chociaż chciałam dla niego kupić pudełeczko SB ♥ Ja polecam żel do twarzy i peeling enzymatyczny !! ♥
Kiedy wyniki konkursu?:):)
Postaram się aby były dziś wieczorem:)
Wygląda interesująco. Patrząc na konsystencję nie powiedziałabym że będzie z niego fajny zdzierak a tu proszę 🙂
Kocham wszystko co kokosowe:)
Też jestem szczęśliwą posiadaczką rogowacenia okołomieszkowego, Całą zewnętrzną część przedramion mam brzydko naznaczoną. Walczę jak na razie peelingami i Pilarixem, ale ten peeling z Organique kusi. Bardzo kusi! 🙂
już wiem co kupię przyjaciółce 😉
uwielbia kokosowe ździeraki 😉
Niestety nie używałam nic z Organique ale ten peeling pewnie bym polubiła bo lubię kokosowe aromaty 🙂
Ja uwielbiam mocne zdzieraki, u mnie najlepiej sprawdza się peeling z kawy. Tani, a jaki skuteczny ! 🙂
mam wersję z granatem z szajniboxa 😉 używałam raz no i zdziera bosko 😉 choć pewnie wersja z koksem bardziej by mi się spodobała pod względem zapachu 😉
Mam go w planach od dłuższego czasu, cieszę się, że też jesteś zadowolona 😉
kokosowy jest zdecydowanie najlepszy, mimo ceny wart wypróbowania 🙂
http://eye-shadoow.blogspot.com/
Nic nie miałam od nich ale rozważe zakup 😉
cena wysoka, ach.
Ja uwielbiam te, które są raczej mocno złuszczające i mają bardzo intensywny zapach, który utrzymuję się na skórze również po kąpieli 🙂
U mnie niestety wersja bambusowa :< ale efekt fantastyczny, to fakt! 🙂
Nie miałam go jeszcze, może niebawem się na niego skuszę 🙂
ojej, koniecznie musi być mój! 🙂
niezły produkt z tego co czytam zachęca mnie skład 😛
może się skuszę jak będę miała jakąś dodatkową gotówkę 🙂
Ten komentarz został usunięty przez autora.
musi być cudowny <3
ps. a u mnie ? LATO I KOLORY W FASHIONOWEJ ODSŁONIE
Nie miałam nigdy produktów tej marki, ale ich opakowania bardzo mi się podobają! 🙂
Buziaki, Magda
Nigdy nie miałam. Osobiście uwielbiam mocne zdzieraki, ale ten peeling mnie zaciekawił. Fajnie się prezentuje :).
miałam ostatnio taki fajny krem nawilżajacy od nich 🙂 peeling chyba równiez chętnie wyprobuje 😉
ja lubię mocne peelingi 🙂 Zastanawiam się czy miałam coś z tej firmy i chyba jednak nie 😛
uwielbiam zapach kokosa
Wygląda nieźle, a pachnie pewnie jeszcze lepiej 😉
Uwielbiam kokosowe kosmetyki, musi mieć przepiękny zapach 🙂
z organique moge polecic maske algowa, ale ze to dosyc popularny produkt to pewno juz mialas:)) pilingi lubie rozne, ale na pewno nie te zbyt tluste, z organique niestety/stety nie mialam…
mam balsam z masłem shea o zapachu Afryki – zapach cudowny i nawilżenie dobre 😀
Polecam czarne mydło oraz tonik oczarowy 😉
Czuję, że bym się z nim polubiła 😉
Ależ mam chęć na ten peeling ^^
od dawna szukam dobrego produktu, moze to jest rozwiazanie? 😉
Mocny zdzierak to coś dala mnie. Na pewno byśmy się polubili 🙂
Nie powiem, żebym się nie poczuła zachęcona. Uwielbiam kosmetyki o słodkich zapachach, a peelingi, które radzą sobie z rogowaceniem okołomieszkowym to już w ogóle 🙂 Zapewne jak zużyję zapasy to i na niego się skuszę 🙂
Kusisz 😉 A ja lubię takie produkty bardzo mocno 🙂
Miałam masło kawowe z tej firmy. O ile super działało to strasznie brudziło ubrania i zapach był średni bo długo się utrzymywał.
Dołączyłam do grona obserwatorów i zapraszam również do siebie 🙂
U mnie znalazł się bambusowy, o nieco męskim zapachu, ale jest gęsty, nie piankowy, napiszę o nim 🙂