Mój cudowny zestaw do pielęgnacji twarzy – ™ TimeWise® Mary Kay

Dziś bardzo ciekawy temat. Powiemy sobie o moim zestawie do mycia twarzy. Zerkniecie do mojej kosmetyczni i odkryjecie moje skarby. Czy faktycznie ten zestaw jest cudowny? Same zobaczycie. No i nie zabraknie również niespodzianki dla Was.

 

Jak już zdążyłyście zauważyć uwielbiam stosować kosmetyki w zestawach. Powód prosty – cała seria produktów jednej firmy do jednego problemu daje lepsze efekty niż każdy kosmetyk z innej parafii. I bez wyjątku czy chodzi tutaj o produkty do włosów, ciała czy twarzy.

Firma Mary Kay prowadzi międzynarodową akcję Glow and Tell – która uświadamia kobiety, że warto stosować całą serie kosmetyków. Powód jest prosty – kosmetyki z serii zawsze się uzupełniają i współgrają ze sobą. Wyobrażacie sobie samochód osobowy w którym jedno koło będzie z malucha, jedno z ciężarówki, jeszcze jedno z roweru a czwarte koło to już w ogóle nie będzie kołem tylko gąsienicą? Otóż odnoszę wrażenie, że u bardzo wielu kobiet pielęgnacja tak wygląda. A jak łatwo się domyślić – taki samochód daleko nie zajedzie, o ile w ogóle odpali;) . Podobnie nasza skóra. Jakie są tego skutki? Nie widać rzeczywistego działania kosmetyków i bardzo często dochodzi do reakcji alergicznych. Ponieważ między substancjami zawartymi w innych seriach kosmetyków mogą zachodzić różne reakcje. I nie musi to oznaczać, że masz uczulenie na dany kosmetyk ale, że wypadało by wreszcie dać skórze konkretną dawkę składników aktywnych z jednej serii.

   

to zestaw jaki ja wybrałam. W skład jego wchodzi:

– Mleczko 3-w-1 TimeWise®

– Nawilżająca Emulsja Przedłużająca Młodość TimeWise®

– Serum na Dzień TimeWise® z filtrem SPF 30 

– Serum na Noc TimeWise® 

Nie jest to typowe mleczko. Przyznam, że konsystencja mnie zaskoczyła. Na pierwszy rzut oka coś a’la pasta ale po sekundach staje się świetnym kremowym kosmetykiem, który bardzo dobrze oczyszcza skórę .Tutaj wszystkie posiadaczki cery suchej będą zachwycone bo po umyciu twarzy skóra nie piecze ani nie czuć najmniejszego ściągania. Jestem strasznie zadowolona z tego mleczka, choć przyznam, że jest to moje pierwsze mleczko w tubce 🙂

   

Ciężko jest opisać działanie jednego kosmetyku gdy stosuje się całą serie. Dlatego po prostu opisze Wam tą emulsje a działanie całej serii podsumuje na samym końcu 🙂 Jest to kosmetyk, który szybciutko się wchłania. Jako produkt beztłuszczowy nie oblepia naszej skóry – podobnie nie zatyka porów. Jest świetną bazą pod makijaż. 

   

Serum świetnie się wchłania. I chodź ma w sobie kapsułki, które bym chciała nanieść na twarz przy każdym użyciu to nie przy każdym “pompowaniu” one wychodzą. To serum stosuje na noc po umyciu buźki mleczkiem, przed nałożeniem nawilżającej emulsji. Szybciutko się wchłania i niewątpliwie wzmacnia działanie emulsji. 

       

Niewątpliwie idealny produkt na lato ale i nie tylko. Pamiętajcie, że kosmetyki z filtrami warto stosować cały rok. To serum stosuje po umyciu twarzy mleczkiem, przed nałożeniem emulsji. Ma najbardziej płynną konsystencje z całej czwóreczki i razem z emulsją nawilżającą tworzy idealną bazę pod makijaż.

   

Może zacznę od spraw technicznych. Strasznie podoba mi się to, że w żaden z kosmetyków nie trzeba wkładać paluchów. Sprawia to, że nie rozwijają się tam bakterię. jednak do produktów z pompką dodałabym taką plastikową osłonkę u góry – wole mieć pewność, że kosmetyki przez przypadkowe przyciśnięcie czymkolwiek mi się nie wyleją – szczególnie w okresie letnim gdy często się przemieszczam. Niby jest blokada po przekręceniu ale przezorny zawsze ubezpieczony – szkoda by było aby takie świetne kosmetyki się zmarnowały. 

Bardzo podoba mi się to, że ta cudowna seria faktycznie działa. Niby banalne – działa. Ale słuchajcie jak działa – nawilża i wygładza a skóra staje się miękka i delikatna  jest to bardzo ważne w przypadku osób ze skórą wrażliwą i suchą. Wzmacnia skórę i to widać – buźka nie jest już podrażniona i nie tak łatwo sprawić by taka była. Zapewnia energię zmęczonej skórze jest to dla mnie bardzo ważne ponieważ mam niedokrwistość (czyt. anemie ) i bez odpowiednich kosmetyków wyglądam jak trup – cudowna seria faktycznie dodaje życia skórze ;). Kwestii redukcji zmarszczek nie będę na razie komentowała – jedno pewne buźka jest bardziej jędrna. Zauważyłam również wyrównanie kolorytu skóry. Pamiętaj – pojedyncze kosmetyki nie dadzą takiego efektu jak cała seria.

Jestem zakochana w tej serii – wiem, że i Ty będziesz 🙂  dlatego Obserwuj bloga, na Instagramie i Fanpage– wszędzie już niedługo pojawi się niespodzianka.