Cześć Wszystkim , aby umilić sobie powrót do pisania doszłam do wniosku, że najlepiej jeśli zacznę od czegoś co sprawia mi najwięcej frajdy, czyli od pisania luźnych wpisów. Jesień tego roku jest piękna, słoneczna i cieplutka, dlatego też większość czasu spędzam z dzieciakami poza domem. Pomijając ostatnie dni, bo Nelkę złapał okropny katar. I sama nie wiem, czy to katar wirusowy, czy od zębów – bo na piątkowej wizycie u lekarza on stwierdził, że gardło, płuca i uszy są spoko. O te ostatnie bałam się szczególnie, po tym jak ostatnio właśnie na uszy dostała antybiotyk. Ale nie ma tego złego – już jest bardzo dobrze.
Życie matki..
Życie matki..
Chciałabym Wam opowiedzieć o tym jaką to ostatnio super książkę przeczytałam, ale uwierzycie, że nic zupełnie nic nie przeczytałam? Nie miałam czasu. No chyba, że “Przygody Foki Heli”, lub inne książki dla dzieciaków się liczą. Natomiast odkryłam super gadżet od Janod, gadżet który mnie relaksuje i pozwala mi totalnie wyłączyć mózg. Zdrapywanki. Od małego kochałam wszelkiego rodzaju zdrapki i tutaj taki powrót do dzieciństwa. Moje zdrapywanki to dokładnie te tutaj,ale szukając dla Was linku znalazłam jeszcze takie podobne zdrapywanki kreatywne dla dzieciaków. Zerknijcie jaki HIT. Szał, prawda?
Już chyba weszliśmy w rytm szkoły, chociaż ta pierwsza klasa pięknie namieszała nam w życiu. Jeszcze zajęcia dodatkowe Olcia. Olafek jest typem dziecka, które zapisuje się na wszystko co jest możliwe i bierze udział w większości konkursów, a później ja matka muszę to jakoś logistycznie ogarniać. Jednak i tak wydaje mi się to lepszym rozwiązaniem, niż codzienne oglądanie telewizji, czy granie w gry. Od razu nie myślcie, że u nas telewizji i gier nie ma. Jasne, że są – z umiarem, ale są. Aczkolwiek tylko w weekendy, w tygodniu kompletnie na to nie ma czasu.
Poniedziałek – wieczorem karate, raz w miesiącu klub małego podróżnika.
Wtorek – trening piłki nożnej
Środa – lekcji gry na perkusji, a co druga zajęcia Śladami Wielkich Wynalazców
Piątek – treningi piłki nożnej
Sobota – co druga, zajęcia na uniwersytecie dziecięcym
Ale spoko, póki co grafik mamy już opanowany. Gorzej jest gdy jakieś zajęcia są przekładane na inny dzień tygodnia. A i tak największym sukcesem ostatnich dwóch miesięcy, oprócz klującego się zęba Nelki jest fakt, że Olcio nauczył się wiązać buty :).
Jak nauczyć dziecko wiązać buty?
Jak nauczyć dziecko wiązać buty?
Tutaj klika rad jak szybko i bezboleśnie nauczyć dziecko sznurować buty.
Przede wszystkim upewnij się, że będzie wiązać sznurówki, które w łatwy sposób da się zawiązać. Na początku odpadają wszelkie krótkie i woskowane sznurówki. Czasami warto po prostu zmienić sznurówki w butach, aby dziecku szło lepiej. Kolejny punkt to precyzja paluszków. Wszystko trzeba wyćwiczyć. Dziecku na początku bardzo trudno jest ogarnąć pętelki i przechwytywanie sznurówek. Dlatego bardzo przydatną rzeczą do wyćwiczenia ręki są wszelkiego rodzaju zabawki tego wymagające. U nas super spisały się bajeczne z hafty, które później stały się laurkami 🙂 . Więc radość tworzenia podwójna 🙂 Mówię tutaj dokładnie o tym zestawie.
Jeśli już Wam linkuję do fajnych rzeczy to muszę Wam podlinkować też torbę Olcia. Jeśli śledzicie mnie na instagramie (basiasmoter), czy Olcia na Youtube to z pewnością obok tej torby nie przeszliście obojętnie, tak jak ja nie przeszłam obojętnie obok kategorii plecaki i akcesoria szkolne na stronie Lassig. I przepadłam. Zamówiłam Olciowi zarówno tą torbę sportową z serii Adventure Bus jak i nerkę. Wybór jest duży, genialne wzory, ale my zdecydowaliśmy się na nietoperza :). Zresztą sami zobaczcie. A firmę Lassig na pewno kojarzycie. Ten plecak dla mam, który tak wychwalałam pod niebiosa i w dalszym ciągu uważam, że jest to jeden z najbardziej trafnych produktów w naszej wyprawce jest właśnie z Lassig i mówię to z perspektywy już prawie rocznego użytkowania, więc jestem przekonana całkowicie co do ich jakości.
Nelka nam rośnie jak na drożdżach. Widać to już po ubrankach. Rozmiar 86 jest w sam raz, już niebawem nie będzie niemowlakiem a małym dzieckiem. Jak ten czas leci. Pomyśleć, że przecież nie tak dawno to Olcio był taki malutki, a teraz już za niecałe 2 tygodnie będą jego siódme urodziny. Porównując Nelcie i Olcia widzę jak ich temperamenty się znacznie różnią. Teraz łobuzują razem. Czy wszystkie dziewczynki wychowane z chłopcami są takie temperamentne, czy to ja próbuje przypisać taką teorie moim dzieciakom?
Przy okazji pokażę Wam nasz HIT . Sarenka na biegunach. Zakochałam się w niej totalnie!! I chodź na opakowaniu piszę od 12 miesięcy, to Nelka jako 9miesięczne dziecko świetnie sobie z nią radzi. Chyba powinnam sobie ustawić stronę internetową janod na startową, bo mają tam tyle cudownych rzeczy! I to na każdym etapie rozwoju dzieci. Dla przykładu? Właśnie jak co niedzielę wieczór wyciągamy gry i wspólnie gramy. Dziś w Hokus Pokus – polecam.
Zmykam grać bo już na mnie czeka Kuba i Olcio. Nelka śpi, uff co tył za dzień. Spędziliśmy go w większości poza domem. Podobno to ostatni dzień takiej pięknej pogody. A od jutra ma być chłodna jesień…
Buziaki, spokojnej nocy , Basia
