Grand Hotel Boutique. Nasza jedna noc w Rzeszowie. Masa wrażeń i jedno rozczarowanie.

Autor: Basia Smoter


Kiedy zobaczyliście relację na moim prywatnym instagramie – basiasmoter, w której pokazywałam Wam mój hotelowy pokój zasypałyście mnie pytaniami o to, co to za cudowny hotel. Celowo nie powiedziałam Wam wtedy publicznie, ponieważ sama nie wiedziałam czy chcę o nim pisać. Tym bardziej, że poczułam się troszkę oszukana. Wybierając hotel, zawsze staram się, aby to było miejsce na wysokim poziomie. Abym przez ten czas mogła się w 100% zrelaksować. Dlatego też bardzo mile są przez nas widziane hotele cztero i pięciogwiazdkowe. Wygodne łóżko, basen, SPA i dobra kuchnia. Mile widziany również pokój zabaw dla dzieci – aczkolwiek w tym hotelu chyba tego nie było i nie to jest problemem. 



opinie o Grand Hotel Boutique





 







Grand Hotel Boutique Rzeszów, opinie.





Wybrałam ten hotel, ponieważ wyczytałam w komentarzach chyba na Bookingu, że Pan gra do śniadania i do kolacji na pianinie. To był moment przełomowy w szukaniu hotelu na weekend, ponieważ po przeczytaniu tego już wiedziałam, że che tam być. Oczywiście ja, jak to ja, wszystko lubię mieć na piśmie. Nie ważne czy to z ZUSem, czy z hotelem ;). Napisałam, upewniłam się czy wszystko jest tak jak ustaliłam wcześniej telefonicznie z Panią, przedstawiłam również termin pobytu. Dopytałam się o tego pianistę, bo przecież dlatego zarezerwowałam tam pobyt. Jak się dowiedziałam pianisty do śniadań już nie ma, ale w dalszym ciągu gra wieczorami. Pomyślałam, wieczorem też może być i zapłaciłam. Po przyjeździe okazało się, że owszem pianista gra wieczorami, ale od poniedziałku do piątku. O czym recepcja wiedząc że to jest punkt, przez który zdecydowałam się na ten hotel zapomniała mi wspomnieć mimo tego, że znali termin mojego pobytu?. Kłamstwo ma krótkie nogi, trudno. Jednak troszkę żałuję, ponieważ na ten weekend zabraliśmy ze sobą rodziców, aby sobie odpoczęli i chciałam ich zaskoczyć piękną muzyką z pianina na żywo.


  

Grand Hotel Boutique w Rzeszowie


   


   


Pomijając ten fakt, wszystko było genialne. Piękny, czysty i duży pokój. Świetny kameralny basen z jacuzzi. Pyszne dania w restauracji Patio i znakomite desery w Starym Pierniku. Śniadanie też dobre i można było sobie pojeść. Co prawda nie był to wybór dań na miarę hotelu Grand Lubicz w Ustce, bo ich to chyba nikt nie pobije, ale jedzenia było wystarczająco. No i lokalizacja – samo centrum. Zostałam też pozytywnie zaskoczona faktem, że nie musimy płacić za parking. Szczerze? Nigdy tego nie rozumiałam. Jak w wielu świetnych hotelach w których jadąc na weekend nie zostawiasz 100zł, a duuużo więcej kasują Cie dodatkowo za parking. Pani przy wymeldowaniu powiedziała mi, że przy weekendzie nie pobierają opłat za parking – i tym miłym sposobem zaoszczędziłam za dwie doby, jeśli się nie mylę 60zł 🙂 . Poniżej wstawiam Wam zdjęcia hotelu. Dodam jeszcze, że nasz pokój mimo zamawianego tego samego standardu co rodziców, różnił się. Oznacza to pewnie, że każdy pokój jest inny. My mieliśmy wannę, którą od sypialni dzieliła tylko zasłona. Był też prysznic, ale nie tak duży jak u rodziców w pokoju, którzy dodatkowo mieli aneks kuchenny i biblioteczkę z książkami. A w oddzielnym wpisie napiszę Wam o tym co dobrego i gdzie jedliśmy. A przeskok cenowy jest spory, ponieważ zahaczyliśmy zarówno o drogie i wykwitnę dania tak jak np w restauracji hotelowej i dla porównania byliśmy również w Barze Mlecznym:). Obserwujcie bloga, i upewnijcie się, że lubicie Basia Smoter Blog na Faceboku – tam informuję Was o każdym nowym wpisie i nic nie przegapicie. A jeśli jesteście ciekawe, co zobaczyć przy okazji pobytu w Rzeszowie, kliknijcie <tutaj>. Do zobaczenia, Basia


  



Grand Hotel Boutique w Rzeszowie
Grand Hotel Boutique Rzeszów
rzeszów



Grand Hotel Boutique pokój deluxe
Grand Hotel Boutique
hotel z basenem
jaki hotel w Rzeszowie
śniadanie w Grand Hotel Boutique





 





 


Podobne posty

Napisz komentarz