Jaka jest idealna różnica wieku między dziećmi? Zawsze myślałam, że nie taka jak między mną, a moją siostrą, że 5 lat to jest przepaść której nie da się przeskoczyć, że to są dwa całkiem inne światy. Całkiem inne relacje i dojrzałość. Poznając znajomych, którzy razem z rodzeństwem jeździli na imprezy i dzielili wspólne pasje wytrwale upierałam się w przekonaniach, że moje dzieci będą miały między sobą mniejszą różnicę wieku i będę dążyła do tego, aby miały w sobie przyjaciół. Ale dobrze wiecie jak to wszystko wyszło…
Jaka jest najlepsza różnica wieku między dziećmi?
Jaka jest najlepsza różnica wieku między dziećmi?
Rozpocznę od mojej historii. Zawsze chciałam mieć starszego brata, który będzie dla mnie podporą i wsparciem. Trafiła mi się młodsza o 5 lat siostra z którą nie zawsze się dobrze dogadywałam i chodź na chwilę obecną dojrzałyśmy do miłości do siebie i siostrzanej relacji, to w przeszłości bywało bardzo różnie. Utwierdzało mnie to w przekonaniu i budziło pragnienia posiadania dzieciaków “rok po roku”. Życie bardzo weryfikuje scenariusze. Po pojawieniu się na świecie Olafka zrozumiałam, że w naszej ówczesnej sytuacji dziecko rok po roku byłoby nieracjonalne. Kiedyś opowiem Wam dlaczego. Jednak od tego czasu z każdym dniem i każdym miesiącem coraz bardziej podziwiam kobiety, które same wychowują dzieciaki rok po roku. Nie da się ukryć, że mimo iż bardzo często mają partnerów to podział obowiązków w takich przypadkach zbliża się do tego z epoki kamienia łupanego. Facet pracuje i przynosi jedzenie do domu, kobieta zajmuje się dzieciakami i przyrządza to co on przyniesie. Do tego wszystkiego dochodzi przemęczenie, stres, gonitwa za pieniądzem, brak odpoczynku i czasu dla siebie, przeziębienia i choroby dzieciaków itd. Wtedy wielkim ratunkiem są bliscy, babcie, ciocie, które mogą pomóż i chodź na chwilkę zabrać od nas dzieciaki. Jednak taka sytuacja to bardzo często rarytas…
W naszym przypadku sytuacja ustabilizowała się kiedy Olafek poszedł do przedszkola, a my z Kubą troszkę “odkuliśmy” się finansowo. Czułam wtedy, że to “ten” moment. Jednak wspomniany “ten” moment przyniósł mi problemy zdrowotne, nagły i silny trądzik – leczenie mnóstwem specyfików, które wykluczały ciąże. Aż końcem końców padło na prawie roczne leczenie Izotretoiną, później roczne czekanie na oczyszczenie organizmu z tej toksyny. Nie chciałam ryzykować wcześniejszego zajścia w ciąże, czytając różne wykluczające się wersje kiedy po tym leku można zajść w ciążę aby nie obawiać się skutków ubocznych dla dziecka. Być może te dwa lata na tabletkach antykoncepcyjnych spowodowały u mnie późniejszy zanik owulacji, którą trzeba było przywrócić. Tak to zleciało…. między moimi dzieciakami jest dokładnie 6 lat i 2 miesiące różnicy. Zarówno Olcio jak i Nelka urodzili się 8 dnia miesiąca. I wiecie co? Każda różnica wieku między rodzeństwem ma swoje plusy i minusy. A na chwilę obecną swoje przekonania kieruję w jedną stronę…
Lepsza jest każda różnica wieku niż żadna.
Lepsza jest każda różnica wieku niż żadna.
Po tych 6 latach wszystko jest dla mnie nowe. Momentami czuje się jakbym miała pierwszy raz niemowlaka ze sobą. Takie odczucia towarzyszyły mi szczególnie w pierwszych tygodniach po porodzie. Zresztą dobrze o tym wiecie, dzieliłam się wtedy z Wami moimi odczuciami na instagramie(basiasmoter). Bardzo dziękuję za tyle ciepła, cennych rad i wsparcia, które od Was wtedy otrzymałam. Cieszę się bardzo, że możemy ze sobą tak życzliwie porozmawiać i wymieniać się doświadczeniem. Wyczytałam ostatnio bardzo mądre zdanie na stronie Dove.
“Wierzymy, że nie ma idealnych mam. Są tylko prawdziwe”
Jakie to jest prawdziwie, wiecie że po wychowywaniu Olcia myślałam, że już mnie nic nie zaskoczy? Przecież jestem ogarnięta i rezolutna. Dbam o prawidłową pielęgnację i nie ma szans, aby Nelka była odparzona czy poparzona. I tak było. Moja córeczka nie miała ani jednego odparzenia, do czasu lata…. i wcale to nie było odparzenie pod pieluszką. Pojawiło się w miejscu w którym się tego totalnie nie spodziewałam. Obwiniałam się. Jak mogłam to przeoczyć? Przecież jestem z nią cały czas. Myję ją i o nią dbam, a nie zauważyłam odparzającej się skórki w fałdce po paszką. Czułam się najgorszą matką na świecie. Zresztą pewnie jak nie jedna z Was.
Z badań zleconych dla Dove Baby wynika, że aż 89% mam czuje przymus bycia idealną mamą i ponad połowa z nich twierdzi, że nie daje rady. I ja zdecydowanie bardzo często jestem wśród tych kobiet. A tak bardzo chciałabym być silna. Dlatego musimy się nawzajem wspierać i sobie pomagać. Dlatego jeśli ktoś tu wszedł z fazy w Google – “co na odparzoną paszkę u niemowlaka” to polecam, to co u nas się w tej wyjątkowej sytuacji sprawdziło najlepiej: Krem przeciw odparzeniom Rich Moisture Dove Baby. Ten krem nas świetnie uchronił przed pieluszkowymi odparzaniami, a po naszym przejściu z paszką Nelki dodatkowo mogę go Wam zarekomendować na już istniejące odparzenia. Jest bardzo delikatny oraz pięknie łagodzi podrażnienia i zaczerwienienia – byłam w szoku, że tak szybko udało się nam wyleczyć takie miejsce jak fałdki pod paszką. Oczywiście jest również przebadany dermatologicznie oraz bardzo łatwo i ładnie się rozprowadza.
Od tego czasu, nauczyłam się jeszcze bardziej sprawdzać i pielęgnować skórę Nelki. A właściwie skórę moich dzieci, bo parę dni później odkryłam kleszcza na ciele Olafka. To był dla mnie dramat! Ale to już jest historia na inny wpis. Dajcie znać jaka jest różnica między Wami i Waszym rodzeństwem, oraz między Waszymi dzieciakami i co myślicie o idealnej różnicy wieku? Czy idealna różnica wieku istnieje?
Buziaki i do zobaczenia w kolejnych wpisach i na instagramie, Wasza Basia.