Lato trwa, więc pora kontynuować serię wpisów o opalaniu się. Był już wpis o tym jak przygotować skórę do opalania. Co zrobić, żeby być czekoladką, a nie buraczkiem. Będzie wpis o tym dlaczego nogi nie chcą się opalać – to jest niezwykle ciekawe, dlatego polecam obserwować bloga i upewnić się, że lubicie Basia Smoter Blog na Facebooku, ponieważ jak doskonale wiecie tam informuję o każdym nowym wpisie. Ale teraz czas na to, żebym napisała dla Was o najlepszych kosmetykach do opalania. Kosmetykach z filtrem których ja osobiście używam, oraz o tych które są przeznaczone dla dzieci i używam ich do ochrony skóry Olafka. A wiem, że temat kosmetyków z filtrem dla dzieci Was też ciekawi, ponieważ spora część z Was ma właśnie dzieciaczki.
Pisząc ten ten tekst uświadomiłam sobie, że na zdjęciu “głównym” nie dodałam jednego kosmetyku. A to temu, że na stałe gości on w plecaczku Olafka. Ale zacznijmy od początku, może od kremów do twarzy z filtrem,których obecnie ja używam, gdy wychodzę na słońce.
Uriage Bariesun ultralekki fluid SPF 50+
Uriage Bariesun ultralekki fluid SPF 50+
Odkąd dostałam ten ultralekki krem z Uriage zachwalam go w każdą możliwą stronę. Jest genialny. Nie chodzi tutaj tylko o fakt, że ma dobry SPF, ale o to, że nie pozostawia na twarzy żadnych białych i lepkich tafli. Mało tego – jest super lekki. Taki jak delikatny krem, więc nie ma co się bać, że “zapcha pory” i powstaną zaskórniki czy pryszcze. Na słońcu, czy podczas upałów jak doskonale wiecie skóra bardzo się poci i zrobienie sobie nieprzepuszczalnej fafli na twarzy gwarantuje późniejsze problemy z cerą. A z tym fluidem jestem naprawdę spokojna o stan swojej skóry. Raz zdarzyła mi się pewna śmieszna sytuacja i mam porównanie jak skóra twarzy reaguje na słońce z tym kremem i bez niego. Ale zacznijmy od początku: nakładałam fluid na szybko i zapomniałam posmarować nosa i pół czoła 🙂 – uświadomiłam sobie to dopiero wieczorem, gdy całą moja twarz była piękna – lekko muśnięta słońcem, a nos i górna część czoła czerwona – śmiech na sali :), ale mi też zdarzają się takie wpadki. Dostępność i ceny tego kremu możecie sprawdzić tutaj.
Clinique Anti-Wrinkle Face Cream SPF30
Clinique Anti-Wrinkle Face Cream SPF30
Jest to krem, który ostatnio dostałam w paczce od Clinique. Razem z tym uroczym kapeluszem, który pokazywałam Wam na instagramie(basiasmoter), kojarzycie? Ten krem w porównaniu do poprzednika ma mniejszy SPF, bo trzydziestkę. Jest bardziej gęsty i za raz po aplikacji sprawia wrażenie tak jakbym miała nałożony jakiś krem odżywczy. I po części tak jest, ponieważ zawiera on zestawienie antyoksydantów ze składnikami odbudowującymi barierę ochronną skóry. Krem bardzo ładnie wtapia się w skórę. Jest to beztłuszczowa formuła, która na twarzy w żadnym stopniu się nie odznacza. Dostępność i cenę możecie sprawdzić tutaj.
Clinique Virtu-Oil Body Mist SPF30
Clinique Virtu-Oil Body Mist SPF30
Zostańmy przy Clinique. Pokażę Wam kosmetyk do Ciała Virtu Oil Body Mist, ma on również SPF 30. Jest to suchy olejek – oznacza to, że mimo tego że nadaje skórze ślicznego blasku, to błyskawicznie się wchłania i nie klei się, ani nie lepi jak standardowe olejki. Bardzo lubię ten efekt: apetycznego i naoliwionego ciałka. Oczywiście jest to kosmetyk, który nie brudzi ubrań. Przynajmniej ja tego od niego nie doświadczyłam. Cena i dostępność.
Mleczko w sprayu do opalania z wyciągiem z mikołajka nadmorskiego SPF 50 Yves Rocher
Mleczko w sprayu do opalania z wyciągiem z mikołajka nadmorskiego SPF 50 Yves Rocher
Jeśli chcecie wyższą ochronę niż SPF 30, to zerknijcie na to mleczko do opalania Yves Rocher. Mleczko w sprayu do opalania z wyciągiem z mikołajka nadmorskiego, nie tylko chroni skórę dzięki SPF 50, ale przede wszystkim jest bardzo delikatne i korzystnie wpływa na stan skóry, która jest dodatkowo nawilżona. Oczywiście tak jak w przypadku poprzedników, nie ma tu mowy o żadnych lepkościach czy dodatkowych warstwach na skórze. Tego bardzo nie lubię i takich kosmetyków z pewnością bym Wam nie pokazała. A dodam jeszcze, że każdy z kosmetyków który Wam tu pokazuję jest przetestowany dermatologicznie.
Avene Spray Dla Dzieci Z Bardzo Wysoką Ochroną Przeciwsłoneczną Spf50+
Avene Spray Dla Dzieci Z Bardzo Wysoką Ochroną Przeciwsłoneczną Spf50+
Przejdźmy do ochrony skóry dziecka. Avene Spray Dla Dzieci Z Bardzo Wysoką Ochroną Przeciwsłoneczną Spf50+. Bardzo lubię ten produkt i ani razu mnie nie zawiódł. W żadnym stopniu nie podrażnia Olafka, zresztą jest to produkt hipoalergiczny, bez zapachu i bez alergenów. Jest również wodoodporny, co jest bardzo istotne dla mnie, ponieważ jak wiecie bardzo często bywamy na basenach i prowadzimy aktywny tryb życia. Jednak pamiętajmy, że aplikację każdego produktu z fitrem należy raz za czas powtarzać, szczególnie jeśli chodzi ochronę wrażliwej skórę dziecka. Możecie go kupić np tutaj.
Momme Ochronny Parasol Od Słonka Spf50
Momme Ochronny Parasol Od Słonka Spf50
Jest to, krem którego zapomniałam zabrać ze sobą na “plan zdjęciowy na piasku” :). A dlaczego? Ponieważ ten krem ochronny jest wrzucony do plecaczka Olafka. Zajmuje mniej miejsca niż ten Spray z Avene, a jest równie dobry. Parasol od słonka możecie kojarzyć z wakacyjnego niezbędnika, który dostałam od Hani. Pamiętacie? Jeśli nie to kliknijcie tutaj. Receptura tego kremu jest 100% naturalna i bezpieczna dla skóry nawet już niemowląt. W tym kosmetyku mamy aż 8 wyjątkowych składników aktywnych z certyfikatem naturalności, które nie tylko chronią nasze dziecko, ale i odżywiają, koją i pielęgnują delikatną skórę. Link do sklepu z produktem. Nie wiem czy jeszcze jest aktywny kod rabatowy “basiasmoter”, było na niego 10% rabatu na cały asortyment u Hani, więc warto spróbować i zamówić :).
I tak przebrnęliśmy przez najlepsze kosmetyki z filtrami jakie dostałam w tym roku i które obecnie używam. Każdy z tych produktów Wam szczerze polecam. Doskonalę się z Wami zgadzam z tym, że w gąszczu reklam telewizyjnych, czy w prasie ciężko przefiltrować najlepsze kosmetyki, dlatego cieszę się że mam możliwość wybierać dla Was te kosmetyki, które faktycznie się sprawdzają i w które naprawdę warto zainwestować. W kolejce do publikacji czeka jeszcze wpis o najlepszych kosmetykach nawilżających i produktach na niedoskonałości, które szczerze Wam polecam. Więc warto obserwować bloga i tradycyjnie upewnić się, że lubcie Basia Smoter Blog na Facebooku aby nie przegapić nowych wpisów na blogu i najlepszych premier kosmetycznych. Podsyłam kilka ciekawych linków i do zobaczenia w kolejnych wpisach 🙂 Basia.
> Domowy peeling ujędrniający ciało.
> Jak dbać o cerę tłustą i problematyczną? Podstawy pielęgnacji.
> Moje najlepsze maseczki w saszetkach. 7th Heaven.
> Olejek rycynowy na rzęsy – jego ciemne strony.
> Strzyżenie gorącymi nożyczkami. HIT na rozdwajające się końcówki.